Nic z tych rzeczy. Żaden z naszych duchownych nawet nie zasugeruje, że przydałyby się jakiekolwiek pieniądze. Jasnym jest, że funkcjonowanie kościoła pociąga za sobą jakieś tam koszty, ale to jest zmartwienie pastorów.
Natomiast jeżeli czujesz potrzebę złożenia datku, czy udzielenia pomocy w jakikolwiek inny sposób, na pewno będziemy wdzięczni. Nigdy jednak sami o to nie poprosimy. Nigdy nie będziemy robić obchodów po domach w celu zebrania kopert, ani nie poprowadzimy odpłatnie żadnej uroczystości. Ewentualnie gdzieś w dyskretnym miejscu, przy wyjściu ze spotkania może pojawić się skromna skarbonka. Ale to już wyłącznie decyzja pastora.