Ależ to banalnie proste. :-) Wielu z nas jest na przykład kierowcami i dostaje piany na widok cwaniaków zajmujących po kilka miejsc parkingowych, osobników wpychających się na siłę itp. Dodajmy do tego wczasowiczów na przykład rozstawiających plażowe parawany o powierzchni średniej wielkości mieszkania, albo miłośników pieczonych mięs, rozpalających grille w wysuszonych lasach. Generalnie chodzi o delikwentów zasługujących na popularnego "karnego kutasa".
Naszym skromnym zdaniem nawet taka niewinna naklejka to krok w złym kierunku: naruszenie prywatnego mienia to raz. Prawdopodobieństwo wpadnięcia w złość i chęć odwetu lub działania na przekór - to dwa. A skoro istnieje patronka zajmująca się beznadziejnymi przypadkami, to czemu by nie skorzystać z jej pomocy?
Poza tym delikiwent, który znajdzie wizerunek św. Rity za wycieraczką swojego auta nie będzie mamrotał pod nosem wulgarnych słów skrobiąc szybę, a jeśli jest choć trochę wierzący - raczej nie wyrzuci do kosza podobizny świętej. Zachowa taki kieszonkowy wyrzut sumienia, który ma spore szanse coś zmienić w jego postępowaniu...
Jeżeli chcesz przyłączyć się do akcji - daj znać. Uzbroimy Cię jak należy. :-)